W środę 4 lipca do kraju wróciła dziesięcioosobowa wyprawa z Iranu, której celem było zdobycie najwyższego szczytu tego kraju Damavand 5610 m npm (wg lokalsów 5671m) Nasi klubowicze oraz zaprzyjaźnione z klubem osoby działały w górach Elburs skutecznie bo tylko piszący niniejsze słowa wycofał się z wys. 5400 m., a pozostali uczestnicy stanęli na szczycie czynnego wulkanu i nawdychali się wyziewów siarkowych, co w otumanieniu pozwoliło bezboleśnie przeżyć wdychanie spalin Teheranu, 12 – milionowej metropolii, jakże egzotycznej dla europejczyków… Irańczycy przesympatyczni i bardzo życzliwi – więcej o wyprawie opowiemy 10 sierpnia o godz. 21.00 w Latarni na Wenei!
endrju