20-21 marca zainaugurowałem swój letni sezon wspinaczkowy niespodziewaną i krótką wizytą w skałkach południowo – zachodniej Polski. Towarzyszył mi Remik z KW Poznań, a nasz wybór padł na Skały Krucze w Karpaczu, Bobrowe Skały koło Jeleniej Góry oraz piaskowcowy kamieniołom Nowa Ziemia w… Nowej Ziemi 🙂
Serce się raduje gdy można odkryć dla siebie dziewicze metry pionu w skałach, których nigdy wcześniej nie dotykałem! Byłem przekonany, że po tylu latach wspinania już odwiedziłem wszystkie rejony, ale jednak nie… Ostatnie 2-3 lata obfitują w odwiedziny nowych rejonów, sieją te skały czy co? Co chwilę w mediach i leśnych ostępach pojawiają się nowości!
Krucze Skały w Karpaczu miałem okazję już odwiedzić – kapitalny rejon na rozwspin, dwa mury skalne i sporo średnio-trudnych dróg świetnie obitych – tu topo.
Nowa Ziemia – pierwszy raz zawitaliśmy tam z Jagodą latem 2013, teraz była kolejna okazja przekonać się, że wspin w piachach różni się diametralnie od wspinu w Sokołach czy na Jurze, piasek kula się pod palcami, chwyty typu „utrzymam-nie utrzymam”. Warto odwiedzić Nową Ziemię bo jest po drodze z Gniezna w Sokoły i zawsze to kolejna lekcja pokory dla wspinacza. Można się zdziwić 🙂 Do działu TOPO na naszej stronie www dodałem opis tego rejonu.
Bobrowe Skały – jestem wniebowzięty! Nie miałem pojęcia o istnieniu tego rejonu! Malowniczo położony, atmosfera piknikowa, widoki na Karkonosze cudowne!!! I sporo wspinania zwłaszcza tradowego. Rzadko odwiedzany rejon, świadczą o tym naskalne porosty i ostra skała. Na dwie – trzy wizyty dróg nie zabraknie i tych obitych i tych tradowych. Tutaj link do topo.
Pozdrowienia dla Rzędkofilów niemających pojęcia o istnieniu innych rejonów wspinaczkowych
endrju